Opis:
Ula Święcicka
GRAY
Instalacje i obiekty
Wystawa w dniach 10-30 listopada
Galeria Lufcik
ul. Mazowiecka 11a, Warszawa
Wystawa obiektów i instalacji, nawiązujących w swoich poszukiwaniach do misterium ludzkiego ciała w jednym wymiarze, w drugim delikatnie dotykając nieograniczonych możliwości poznania człowieczych niepewności i wątpliwości.
Wszystkie użyte materiały pochodzą z odzysku, w obiektach nadano im drugie życie i inne zastosowanie.
Wszystkie prace mają charakter unikalny, po określonym czasie zmieniają się, zostają ponownie wykorzystane do tworzenia następnych obiektów.
———————————————————-
GRAY
czyli szary
Im człowiek starszy, na PESEL nie ma rady, pewnie z powodu pogarszającego się wzroku, dostrzega wokół siebie coraz więcej odcieni szarości. Świat nie jest już tak jednoznacznie czarny czy biały ani nawet różowy i nie chodzi mi wcale o brzydotę architektury, betonozę miasta czy szarość zmęczonych twarzy współobywateli po nieprzespanej, zatroskanej nocy.
Nic z tych rzeczy.
Szarość jest cudownym wypośrodkowaniem, równowagą, pragmatyzmem.
Szarość ma w sobie elegancję, prostotę, tajemnicę.
Szarość daje odpoczynek w upalny dzień ukryty w cieniu.
Szarość otula jak wieczorna mgła, tłumiąca dźwięki ruchliwej warszawskiej ulicy.
Szarość daje wytchnienie i spokój.
Szarość daje tło, cudownie podbijając wartość kontrastowego elementu.
Szarość jest wstępem do szlachetnej srebrzystości nocy.
Szarość jest ciepła i aksamitna w swojej miękkości.
Lubię szarość.
PS. Fragment wykładu z anatomii o budowie oka.
Ważnym elementem budowy oka są światłoczułe czopki i pręciki. Dzięki czopkom widzimy w dzień i odróżniamy kolory, ale dla mnie ważniejsze są pręciki umożliwiają widzenie ruchu przy słabym oświetleniu np. o zmierzchu i jest to taka chwila gdy świat traci na moment barwy i wszystko wokół wydaje się szare. Pręciki są nierównomiernie rozmieszczone, a ich działanie zależy od tego, ile światła do nich dociera. To tu powstaje obraz, który za pomocą impulsu jest przesyłany do mózgu.
———————————————————-
Ula Święcicka
Urodziłam się w Warszawie, ukończyłam tam wszystkie wymagane programem Ministerstwa Edukacji szkoły, potem studia i rozpoczęłam tzw. dorosłe życie.
Podjęłam pracę w macierzystej Uczelni, przechodząc kolejne stopnie wtajemniczenia
i tam też nadal trwam. Wykładam swój program autorski Anatomia dla plastyków.
Jestem szefową sekcji rzeźby i wiceprezesem OW ZPAP.
Brałam udział w wielu wystawach w kraju i zagranicą. Jestem kuratorem i organizatorem wystaw, benefisów i innych eventów artystycznych.
Dzięki posiadaniu gromadki dzieci, dane mi było kilka razy debiutować, czyli odradzać się, zaczynać od początku i zachwycać się po wielokroć urodą biedronki.
Nie lubię galerii pełnych galanterii a nie sztuki.
Lubię ludzi.
Film z otwarcia wystawy: