Opis:
Wystawa MiniTextileArt „Miniaturowe opowieści”
Kuratorki wystawy: Bożena Kuzio-Bilska, Joanna Lohn-Zając
Galeria DAP 3
OKRĘG WARSZAWSKI ZWIĄZKU POLSKICH ARTYSTÓW PLASTYKÓW
Mazowiecka 11a, Warszawa
Wystawa w dniach 3-28.02.2023
W wystawie bierze udział 30 artystów:
Joanna Alexandrowicz
Krystyna Arska-Perepłyś
Barbara Basiewicz
Barbara Bielecka-Woźniczko
Alina Bloch
Maria Teresa Chojnacka
Sasha Giros
Małgorzata Jabłońska
Krystyna Jatkiewicz
Bożena Kuzio-Bilska
Bożenna Leszczyńska
Monika Lewicka
Katarzyna Lis-Lachowicz
Joanna Lohn-Zając
Piotr Łazowski
Ewa Łukiewska
Jolanta Mikuła
Ewa Misiak
Ewa Osińska-Rozpędek
Joanna Owidzka
Teresa Rucińska
Jolanta Rudzka-Habisiak
Katarzyna Rumińska
Katarzyna Szymańska
Ula Święcicka
Joanna Tumiłowicz
Izabela Walczak
Hanna Wojdała-Markowska
Krystyna Wojtyna-Drouet
Anna Zaniewicka-Goliszewska
Kuratorki MiniTextileArt na wystawę „Miniaturowe opowieści” zaprosiły artystów sztuki włókna i poprosiły ich o opowiedzenie o sobie, o swoich przemyśleniach związanych z pracą twórczą i z miniaturą tkacką.
Artyści przygotowali na wystawę kilkadziesiąt miniatur, zarówno dwuwymiarowych jak i przestrzennych, w formacie 20 x 20 x 20 cm. Wśród zaproszonych artystów są dojrzali twórcy, a także artyści młodszego pokolenia.
„Miniaturowe opowieści” ukazują bogactwo użytych technik i różnorodnych materiałów, zastosowanych do stworzenia prac. Słowne wypowiedzi artystów dopełniające warstwę plastyczną; są dłuższe lub krótsze, czasami zawarte nawet w samym tytule dzieła.
Zapraszamy na wystawę, by pochylić się nad małym formatem tkackim, dostrzec piękno i zainspirować się do własnych przemyśleń.
Grupa MiniTextileArt powstała w 2020 roku z inicjatywy Bożeny Kuzio-Bilskiej i Joanny Lohn-Zając, artystek sztuki włókna działających w Sekcji Tkaniny przy Okręgu Warszawskim Związku Polskich Artystów Plastyków. Wystawa „Miniaturowe opowieści” jest siódmą prezentacją MiniTextileArt.
https://www.facebook.com/MiniTextileArt
https://www.instagram.com/minitextileart/
Korowód miniaturowych konceptów
Kiedyś pewien ceramik, który przyjechał do Polski z Indii na plener ceramiczny, powiedział mi, że na studiach wszyscy chcieli robić duże obiekty. Bo tylko to, co duże, zwraca uwagę, budzi podziw na wystawach, tylko dużym można upomnieć się o sławę, a co za tym idzie – o nieśmiertelność. Tymczasem ten sam artysta robił wtedy w Polsce coś zupełnie kameralnego, bo jak szczerze ujęła sprawę inna artystka – praca musi się zmieścić do walizki, a najlepiej do bagażu podręcznego. Obiekty spełniające to kryterium można z łatwością wysyłać czy wozić na wystawy. Nie trzeba odmawiać organizatorom i marszandom z powodu zbyt dużego rozmiaru, kosztów przedsięwzięcia, własnych obaw o to jak dzieło zniesie trudy podróży. Sama zresztą, wierna tej zasadzie, przywiozła swoje piękne naczynia z Izraela właśnie w bagażu.
Czy zatem nie powinniśmy podziwiać artystów, wyrażających swoje myśli i komentujących rzeczywistość poprzez tworzenie tkanin i sięgających po najmniejszy dostępny w tym medium rozmiar? Nie można odmówić im praktycyzmu – wszak prace mogą wysłać na wystawę choćby paczkomatem (choć, gdy kusi trójwymiarowość, potrzebna jest największa skrytka). Nie potrzebują zbyt wiele materiałów – ot coś znajdą w kącie pracowni, ktoś się czymś z nimi podzieli i już sprawa surowców załatwiona. A jako że tkanina to dziedzina sfeminizowana, dodać warto, że taką pracę można nie tylko nosić, ale czasem nawet zgubić w damskiej torebce.
Czy zatem miniatura skraca drogę do sławy i nieśmiertelności? Nic bardziej mylnego. Wszak nadal potrzebne są cechy niezbywalne dla artysty. Wrażliwość. Pozwala ona w taki sposób przefiltrować świat, że efekt tego zabiegu budzi zachwyt u odbiorców, którzy w miniaturze odnajdują siebie. Doskonałe opanowanie rzemiosła. Bo nawet odrzucając określone techniki, warto je znać i wiedzieć, czemu w tym wypadku nie mają zastosowania. I wreszcie pomysł. W miniaturze ważniejszy chyba niż w pracach dużego formatu, gdzie punkty zdobywa się już za sam ogrom włożonej pracy. Tymczasem tu orężem jest genialny koncept.
Zatem ukłońmy się przed korowodem konceptów, których twórczynie i twórcy wykorzystują różnorodne materiały, by nas wzruszyć, zaskoczyć, oczarować. Obserwując rozwój tkaniny artystycznej, uwzględniając miniaturę tkacką, przekonamy się w dłuższej perspektywie czasowej, z których formatów szybciej buduje się drogę do nieśmiertelności. A może chodzi po prostu o przyjemność…
Katarzyna Jasiołek
autorka książek o designie