Po wielu latach pracy poza malarstwem Jacek Gowik postanawia do niego powrócić, z silnej, wewnętrznej potrzeby. I czyni to bezkompromisowo. Oddaje się twórczości bez reszty, konsekwentnie: od ponad roku, każdego dnia intensywnie maluje. Prostokątne płótno, o wymiarach bliskich ciału dorosłego mężczyzny. Wyraźnie zaznaczone krawędzie, po których nieśmiało ślizga się ultramaryna, odkryta przez rozedrganie brzegi dużych