Abstrakcyjne obrazy Jacka Gowika przywodzą na myśl pejzaże – przez liczne horyzontalne podziały, wieloplanowość oraz iluzję przestrzeni, za którą odpowiada kolorystyczna, tonalna głębia. Te skojarzenia podkreślają z resztą tytuły jego wystaw i prac jak: Pejzaże wewnętrzne czy Struktura pejzażu. Nie bez znaczenia jest też świadomość podróżniczej pasji autora. Lecz z drugiej strony autotematyczność wpisana w specyfikę nieprzedstawiającego, ekspresjonistycznego malarstwa każe nam skupiać się przede wszystkim na autonomicznych właściwościach tych dzieł – na unikalnej energii i brzmieniu pokrytego farbami płótna.
Niewątpliwie najistotniejszą rolę odgrywa tu kolor. Raz wykorzystywany do uzyskania zniuansowanych, niemal monochromatycznych, kojących zestawień, a innym razem do kreowania form pobudzających kontrastem, który uwydatnia zróżnicowana, gęsta malarska faktura. Przenikające się płaszczyzny farb artysta kładzie na płótnie grubymi, impastowymi pasami. Nie stroni od naturalnych zacieków czy spontanicznych zachlapań. W dodatku mięsistą malaturę pokrywa rozmaitymi rytami i żłobieniami. A tymi zabiegami podkreśla materialność swoich obrazów, ich fizyczny wymiar.
Komentatorzy malarstwa Jacka Gowika zwracają uwagę na fakt, że dla artysty niezwykle ważna jest dbałość o bezpośredni kontakt widza z obrazem – stąd spory, bliski ciału dorosłego człowieka format jego prac. To między innymi zbliża Gowika do idei twórców nurtu Colorfieldpainting, do których malarz zdaje się nawiązywać. Pionierzy tej malarskiej tendencji pragnęli by ich obrazy oglądać z bliska, by widz mógł poczuć się wręcz fizycznie wciągany w wykreowaną przez nich przestrzeń. Zdaje się, że to ta największa siła obrazu o której pisał też mistrz Jacka Gowika – Jacek Sienicki. Nazywał ją „tajemnicą wchłaniania”.
W pracach Jacka Gowika trudno doszukiwać się oczywistych odniesień do natury czy bezpośrednich pejzażowych inspiracji. Zdaje się jednak, że dla twórcy każdy z obrazów stanowi rodzaj kolejnej podróży do przebycia. Malarstwo dla Jacka Gowika to droga – poszukiwanie i stopniowe odkrywanie coraz to nowych, plastycznych rozwiązań. Zbigniew Pindor w malarstwie tym dostrzega też dążenie do uzyskania wewnętrznej harmonii, w całej skali dramatycznych napięć i i trudnych artystycznych decyzji.
Justyna Gongała