Opis:
Wernisaż wystawy uświetni performance w wykonaniu
artystki body artu Lory Tulchinsky oraz muzyków:
Michała Górczyńskiego i Pawła Szamburskiego
„Temat wystawy znajduje odzwierciedlenie w jej tytule “Fala”. Jest to jednocześnie tytuł mojej rzeźby powstałej w 2009 roku w marmurze i brązie.
Fala jednoznacznie kojarzy się z ruchem z dynamiką z przyrodą. Fala to zjawisko powtarzające się jak cykl życia, jak nieuchronność przemijającego czasu.
“Fala” uczuć zatrzymana w materiałach kojarzących się z bezruchem ożywa w kontakcie z widzem, oraz z jeszcze większą siłą w przeniesieniu martwej rzeźby w rzeczywisty świat ruchu tancerzy, muzyków i działaniu malarskim na żywych aktach dwojga ludzi. W tym działaniu trwającym zaledwie kilka minut łączą się odmienne dziedziny sztuki w jedną całość, prowokując do zadawania odwiecznych pytań dotyczących sensu istnienia, pytań o to czym są nasze działania jakie mają odzwierciedlenie w treści naszego życia oraz w naszych marzeniach.
W projektowanej wystawie, obejmującej najnowsze rzeźby i kilka obrazów, ważnym wydarzeniem będzie dzień wernisażu, w trakcie którego chcę – wraz z artystką body artu z Izraela Lorą Tulchinsky i jej modelami oraz muzykami z polskiego zespołu muzycznego „Kwartludium” – wzmocnić siłę przekazu prac rzeźbiarskich, prac pozornie niezniszczalnych, krótkotrwałym działaniem twórczym nawiązującym tematyką do moich prac ale powstającym na delikatnym „materiale” jakim jest ciało ludzkie. Muzyka i taniec, jako improwizacje, powstaną pod wpływem tematu tytułowej rzeźby.”
Aleksandra Kann-Bogomilska
“(…) Rzeźbiarka buduje swoje kompozycje na zasadzie kontrastu poszczególnych ich członów. Za przykład niech posłuży jedna z jej kompozycji – nagrobna rzeźba młodej kobiety. Do portretu postaci, której twarz potraktowana została realistycznie, autorka wprowadza ażurowe nierealistycznie potraktowane pukle włosów. Stanowią one kontrast z pełną wyrazu twarzą. Ta ciekawa aranżacja kompozycji niesie określoną dramaturgię – jakby mimochodem podkreśla przeznaczenie rzeźby nagrobnej. Kontrastowe potraktowanie poszczególnych fragmentów kompozycji jest nie tylko nowatorskie, ale także przydaje znaczeń. (…)” [Prof. Adam Roman, 2007]
“(…) Czasami twórczość Aleksandry Kann-Bogomilskiej w pierwszym kontakcie może być trudna w odbiorze. Nie jest bowiem głośna, krzykliwa, jaskrawa. Nie epatuje agresją. Jeśli jednak przyjrzymy się bliżej, zatrzymamy na chwilę przed obrazem czy rzeźbą, zobaczymy w nich duszę artystki. Spostrzeżemy dużo emocji, nastrojów, które w umiejętny sposób przeplecione zostały z warsztatem technicznym. Kontemplując jej prace możemy mieć wrażenie, że gdzieś w tle brzmią XIX-wieczni twórcy. Tadeusz Jaroszyński pisząc o jednej z wystaw około 1890 roku powiedział, że: pomimo wysiłku uświadomienia sobie środków, którymi artysta osiągnął dany efekt, znajdziemy zawsze coś, nie dającego się ująć w ramy ziemskich wymiarów, nie dającego się określić, zrozumieć, lecz tylko odczuć. Patrząc więc na twórczość tej artystki przede wszystkim należy dać sobie chwilę na refleksję i pozwolić na chwilę emocji. Ponieważ dopiero wówczas będziemy mogli w pełni doświadczyć przekazu, który ukryła w swych pracach. (…) [Aleksandra Kann-Bogomilska. Odbicia codzienności, Magdalena Gutowska, historyk i krytyk sztuki, 2010]
“(…) Mamy więc dzisiejsze świadectwo życia form zarówno w Nadziei jak i abstrakcyjnej, pełnej namiętności rzeźbie Do nieba do piekła (2008) – żywioł uczuć nie ma zamkniętej formy. Nie dla formy wybieramy zespół dzieł dotyczący „sztuk siostrzanych”. Głównym ich bohaterem, sensem, powodem wyboru jest światło. Problem obecny w dziesiątkach dzieł Aleksandry Kann-Bogomilskiej. Nie tylko w tych zatytułowanych Do światła, ale także w pięknej Lazurowej grocie czy w Kosmicznym cyklu i pejzażach z różnych stron świata. Artystka sprawdza różne konwencje w ujmowaniu tego problemu, mając świadomość jego złożoności. (…)” [Aleksandra Kann-Bogomilska a sztuki siostrzane, Maria Lewańska, historyk sztuki, 2010]
Aleksandra Kann-Bogomilska uzyskała Dyplom Wydziału Konserwacji Rzeźby i Elementów Architektonicznych Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie – w pracowni Profesora Adama Romana (1984). Oboje rodzice (Piotr Kann i Zofia Pociłowska-Kann) to rzeźbiarze.
Jest członkiem Związku Polskich Artystów Plastyków oraz Salon d’Automne International. Prowadzi stałą działalność twórczą w zakresie rzeźby, malarstwa i konserwacji zabytków. Jej prace, zwłaszcza te łączące obrazy z rzeźbami, wpisują się w ideę korespondencji sztuk.
Prace Aleksandry Kann-Bogomilskiej były wystawiane na wystawach indywidualnych, w tym w Domu Artysty Plastyka w Warszawie (wspólnie z matką – rzeźbiarką Zofią Pociłowską-Kann) oraz Londynie (w Polskim Ośrodku Społeczno-Kulturalnym) i Paryżu (wystawa obrazów w Galerie Mona Lisa – 2015), a także na wielu wystawach zbiorowych, w tym w Domu Artysty Plastyka w Warszawie, w Berlinie, Sofii, Sydney, New Delhi (11th TRIENNALE – INDIA 2003-04″ – National Academy of Art), w Paryżu (Salon d’Automne ‘2013 – rzeźba Calme; Salon d’Automne ‘2014 rzeźba Ból – Camille Claudel – dedykowane Matce; Salon 2014 de la SNBA [Narodowego Towarzystwa Sztuk Pięknych w Paryżu] – Caroussel du Louvre – rzeźba Calme, Salon d’Automne ‘2015 – rzeźba Kurtyna milczenia), Tel Aviv (Salon d’Automne International France-Israël ‘2014 – rzeźby: STOP i Fala), oraz w Strasburgu (Sculpturum ‘2015 – Salon Européen de la Sculpture (siedem rzeźb).