Opis:
“Europa – magiczne drzewo! Zdarzyło się pewnego razu..”
Jestem Europejczykiem, mam europejskie korzenie, zatem wiem coś niecoś o Greckiej filozofii, ale i o nieszczęściach Wojny Trojańskiej, tak ładnie opisanej przez Homera, jakby śmierć nic nie znaczyła.
Wiem o wspaniałej architekturze Rzymu i wcale nie pięknych walkach gladiatorów w Koloseum.
Wiem o przeraźliwości najazdów Normańskich i rozwoju myśli teologicznej Alkuina i Bedy Czcigodnego.
Podziwiałem architekturę katedr średniowiecznych i wiem, że obowiązujące wtedy prawo “Ius primae noctis” było prawem niemoralnym.
Czytałem o “Czarnej Śmierci” w XIV wieku i o malarstwie Włoskiego Quattrocento.
Terror Wielkiej Rewolucji budził mój sprzeciw i podziwiałem mieszkańców Wandeii, którzy nie chcieli: nowego porządku ani “nowego kalendarz”. Jestem pewien, epoka Królowej Wiktorii była “piekłem”, pomimo pozorów porządku.
Wiem o pierwszym ludobójstwie Europejskim, wymordowaniu Ormian w 1915 roku.
Wielka Wojna, milion ludzi zabitych w okopach pod Verdun zaowocowała popularnością nowego tańca: fokstrota.
Wiem o zagładzie narodów: w Auschwitz i w obozach Syberii.
Bałkańskim czystkom etnicznym przyglądaliśmy się wszyscy siedząc wygodnie przed telewizorami.
I ostatnie wydarzenia, ucieczki mieszkańców Maghreb’u, do Europy, przez Lampeduzę i coraz bardziej radykalne postawy religijne.
Trudno jest zasypiać pamiętając.
To: moja Europa – magiczne drzewo. Drzewo pożądane przez wszystkich, drzewo, które wszyscy niszczą. Drzewo, którego owocami wszyscy chcą się nasycić.
Części mojej wystawy zatytułowałem:
Wszystko jest Bogiem,
Francja pożera swoje dzieci.
Saragossa pełna wody.
Zapomniane księżyce.
Drzewa miejskie są smutniejsze od innych drzew.
Wędrowiec cmentarny.